Nie dane mi było sfotografowanie, świetlistego, muślinowego, pastelowo-brzoskwiniowego zachodu słońca chowającego się za woale chmur. Cudo, ale może innym razem. Ptaki nadawały dziś głośno, czują pewnie już miętę...Za trzy tygodnie Wielkanoc, niemożliwe....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz