W nocy mróz, od rana słonko, w dzień jednak chłodno. Dobrze, że fryzjerka wychodziła do dentysty i kazała przyjść później, bo przez ten czas rozmyśliłam się co do obcięcia włosów... Co się odwlecze, to nie uciecze... Na zdjęciach krokusy spod bloku...
..hmm... ciekawostka... To ta dentystka nie przychodzi do fryzjerki, tylko fryzjerka musi się do niej fatygować osobiście??!
OdpowiedzUsuń;))