Dziś prawie bezwietrznie i niezbyt zimno. Nawet słonko świeciło, choć niezbyt intensywnie. Pojechałam do lasu sprawdzić, czy sa już przylaszczki. Znalazłam słownie dwie sztuki niezbyt rozwinięte. Ale zrobiłam duże kółko (20 km) przez las i dotleniłam się przez 4 godziny. Blisko domu stadko saren przebiegło mi przed nosem przez jezdnię. Udało się parę fotek ...
Wiosna prawie :)
OdpowiedzUsuń