Ha, mam zapalenie płuc. No nieźle. Znowu przez 7 dni, co 12 godz. kolejny antybiotyk, bańki i oklepywanie...Ludzie, trzymajcie mnie. Gdyby tu był mój najmłodszy wnuk - to na takie zawołanie przybiegłby natychmiast i objął mnie, mówiąc: "ludzie trzymają!". Znowu Go nie zobaczę...
środa, 6 kwietnia 2016
Ach, co ja będę pisać..Wracam do łóżka. Kasztan przed blokiem ma już takie duże pąki...
wtorek, 5 kwietnia 2016
Jak by tego było mało, teraz mnie rozłożyło...Dawno nie leżałam w łóżku....
poniedziałek, 4 kwietnia 2016
Dramatyczne ostatnie chwile i ta bezsilność..Pani doktor - Anioł (jak Ją nazywam) potwierdza, że to cierpienie nie jest nikomu potrzebne... Maksymalne dawki morfiny co 3 godz. nie skutkują...
niedziela, 3 kwietnia 2016
Dziś już puściły mi nerwy...Za dużo tego cierpienia...